Rotax po raz piąty
Piąta odsłona Rotax Max Challenge Poland rozegrała się na torze w Słomczynie. Seria wkracza w decydującą fazę, ale miniona runda nie przyniosła spektakularnych rozstrzygnięć. Rotax rozpoczął tegoroczne zmagania liczbą 83 kierowców, w piątej rundzie odnotowaliśmy start jedynie 69 zawodników. Tendencja spadkowa utrzymuje się po tym jak z rozgrywek wycofali się niektórzy zawodnicy, w tym lider i obrońca ubiegłorocznego pucharu w kat. DD2 Masters.
Wśród najmłodszych rywalizację w Słomczynie wygrał Michał Zając, który okazał się najszybszy w trzech z czterech wyścigów. Kierowca Bambini osiągnął swój cel, bowiem po rundzie w Słomczynie objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyprzedzając trzeciego w stawce Błażeja Kostrzewę (TGR). Drugie miejsce w rywalizacji piątej rundy zajął z kolei Borys Piotrowski (Bambini).
W kategorii Mini Max w Słomczynie zabrakło lidera klasyfikacji Aleksandra Rogowskiego, który leczy kontuzję po wyścigach CEE. Piąta runda była więc szansą dla jego największych rywali na zmniejszenie straty punktowej. Plan został wykonany niemal w 100%, bo wicelider Filip Kijanowski zniwelował przewagę lidera do zaledwie pięciu punktów. Gdyby kierowca KRK Racing wygrał pierwszy wyścig, zrównałby się z liderem klasyfikacji generalnej punktami.
Drugi w Słomczynie w rywalizacji „miniaków” był Szymon Łykowski (MK Motorsport), a trzeci Oliwier Wróbel (KRZ Motorsport).
W Junior Max zwyciężył Franciszek Sulima (Bambini), który w klasyfikacji rundy wyprzedził Alana Kluzę (JR Racing) i Oliwiera Chłopka (DD Motorsport). Dla dwóch ostatnich było to pierwsze podium w barwach nowych teamów. Liderem klasyfikacji generalnej juniorów jest wciąż Aleksander Horodyński (JR Racing), który w Słomczynie uplasował się na siódmej pozycji.
Rywalizację seniorskiej kategorii Max wygrał Tomasz Ibsen (KRZ), który pokonał w walce lidera klasyfikacji generalnej Kacpra Turoboyskiego (Bambini). Ibsen, który nie wystartował w pierwszej rundzie konsekwentnie goni Turoboyskiego w stawce. Po rundzie w Słomczynie traci do niego zaledwie 10 oczek. Trzeci w Słomczynie był Colin Ważny (DD Motorsport), który dał teamowi kolejne podium podczas tego weekendu.
W kategorii DD2 Max bezapelacyjnie najlepszym kierowcą weekendu był Dawid Maślakiewicz (46Team), autor czterech zwycięstw z najlepszym czasem wyścigu, co dało mu dodatkowy bonus punktowy. Ale to nie on stanął na najwyższym stopniu podium. Zobaczyliśmy tam Davida Aulejtnera (Wyrzykowski), lidera klasyfikacji generalnej, bowiem Maślakiewicz został wykluczony z ostatniego wyścigu przez sędziów. Powodem decyzji było niezastosowanie się do jednego z punktów regulaminu, choć zdaniem zawodnika i jego teamu nie miał on w tamtej chwili zastosowania. Decyzja sędziego głównego była jednak ostateczna i zwycięzcą weekendu został lider klasyfikacji generalnej. Trzecie miejsce w stawce DD2 Max zajęła Kornelia Olkucka (46Team), dla której było to drugie podium w kartingowej karierze. W klasyfikacji najstarszych kierowców, DD2 Masters, zwyciężył Daniel Zając.
Na kolejny weekend Rotax Max Challenge Poland będziemy musieli czekać miesiąc. W połowie września kierowcy zmierzą się w przed ostatniej rundzie w Bydgoszczy.
_
Źródło: PZM, fot. Rallyart