Pierwsze punkty w Rotaxie
Niemal 70 zawodników wystartowało w miniony weekend w Poznaniu podczas 1 rundy Rotax Max Challenge Poland. Początek kwietnia był zdecydowanie chłodniejszy niż chcieliby tego zawodnicy, ale to nie przeszkodziło w sprawnym przeprowadzeniu zawodów. Do Poznania przyjechali również „mastersi”, którzy zasilili kategorię DD2 i w końcu można było mówić o normalnej rywalizacji. Przypomnijmy, że tydzień wcześniej podczas „Bonus Cup” w DD2 wystartowało jedynie 3 kierowców!
Rywalizację w grupie najmłodszych uczestników wygrał Kacper Rajpold. Kierowca był najszybszy podczas wszystkich biegów finałowych i powtórzył tym samym wynik sprzed tygodnia. W walce o drugie miejsce lepszy od Marcela Rudnickiego okazał się zawodnik ze Słowacji – Martin Soltys.
W najliczniejszej kategorii zawodów – Mini Max – wystartowało 19 kierowców. Tutaj wynik końcowy był otwarty do samego końca. Wszystkie wyścigi były inne i trudno było jednoznacznie typować lidera. Ten wyłoniony został dopiero po ostatnim wyścigu finałowym a o miejscach na podium decydowały różnice punktowe. Najwięcej punktów zgromadził Franciszek Cegielski, który nie wygrał ani jednego finału. Wiktor Dudek uplasował się na 2 miejscu a dzięki lepszej „czasówce” podczas kwalifikacji na najniższym stopniu podium stanął Jakub Gasparovic, który zgromadził tą samą liczbę oczek co Franciszek Belusiak.
Zwycięzcą juniorów został Kacper Turoboyski, któremu nie przeszkodził nawet pech z finału nr 1. „Turbo” pierwszego wyścigu nie ukończył, ale trzy kolejne pojechał na miarę oczekiwań i stanął w niedzielę na najwyższym stopniu podium. Niedzielna, lepsza forma Franciszka Sulimy zaowocowała wyższymi miejscami w kończących weekend wyścigach i tym samym przesądziła o zajęciu 2 miejsca. Dwa punkty mniej zdobył trzeci na podium, Colin Ważny.
W grupie seniorów najlepszym zawodnikiem weekendu został Piotr Borowczyk wygrywając dwa wyścigi a także notując w nich najlepsze czasy okrążenia. Podium uzupełnił Adrian Łabuda i Filip Niewiadomski.
W DD2 wygrał Dawid Maślakiewicz, któremu punkty podkradał Marcin Zając i Kacper Siemiątkowski. P5 wywalczył Sławomir Murański, który był najszybszym w grupie „mastersów”.
_
fot. M4U