Jeremy Iglesias i Simone Cunati Kartingowymi Mistrzami Świata.
Deszczowo, nieprzewidywalnie a także z elementami niesportowego zachowania. Kartingowe Mistrzostwa Świata w kategoriach biegowych wyłoniły tegorocznych mistrzów. Impreza odbyła się we włoskim Lonato a rozgrywkom towarzyszyły także zmagania kartingowców Akademii FIA Trophy. O tegorocznych zwycięzcach jest tradycyjnie głośno. Tytuł w KZ po raz pierwszy wywalczył Francuz. W tym roku równie głośno wspomina się także moment bardzo niesportowego i niebezpiecznego zachowania jakiego dopuścił się Luca Corberi. Krytycznie odnosimy się do tego incydentu, dlatego nie będziemy niepotrzebnie wnikać w szczegóły. Potępiamy takie zachowanie i mamy nadzieję, że Federacja wyciągnie wnioski i zajmie odpowiednie stanowisko w sprawie.
Do rywalizacji w tych prestiżowych zawodach przystąpiło także pięcioro Polaków. Czwórka wystartowała w KZ2. To Adrian Janicki, Dawid Liwiński, Kacper Nadolski i Kacper Szczurek. Reprezentantem Polski w Akademii był Bartłomiej Piekutowski.
Po tytuł w KZ sięgnął Jeremy Iglesias. W superpucharze KZ2 triumfował natomiast Simone Cunati. Finał tej kategorii odbył się niestety bez udziału Polaków. Nasi rywalizację zakończyli na kwalifikacjach. Najbliżej awansu był Kacper Nadolski, który serię heatów podsumował 46 miejscem. Kilka oczek niżej (p51) sklasyfikowano Dawida Liwińskiego. Adrian Janicki uplasował się na 60. a Kacper Szczurek na 96. miejscu. Finał Akademii padł łupem Ariela Elkin’a. Bartłomiej Piekutowski zanotował 10 wynik. Po trzech rundach tegoroczny tytuł najlepszego zawodnika Akademii trafił na ręce Connora Zilisch. Bartłomiej Piekutowski sklasyfikowany został na 17. miejscu.
_
fot. FIA Karting, Paweł Nadolski