WSK Open Cup w Lonato
Na South Garda Karting ponownie rozegrano prestiżowe zawody. Tym razem były to rozgrywki serii WSK a w trzech kategoriach pojawiły się polskie nazwiska. Najliczniejszą grupę stanowili zawodnicy kat. Mini, wśród której do walki zgłosiło się trzech Polaków. Czasówkę w swojej grupie wygrał Jan Przyrowski a to zapewniło bardzo dobrą pozycję startową do wyścigów kwalifikacyjnych. Po serii heatów Przyrowski był 3, w przed finale oraz finale 6, co niewątpliwie jest niezłym wynikiem. Maciej Gładysz zanotował nieco słabszy start w zawodach, co przełożyło się na 15 miejsce w kwalifikacjach. W przed finale za to przesunął się na 5 miejsce a w finale po niefortunnym incydencie zaliczył spory spadek i w rezultacie wyścigi ukończył na 23 miejscu.
„W wyścigu finałowym wystartowałem z 10. pozycji. Zakwalifikowało się 34 najlepszych zawodników z 94 startujących. Miałem bardzo udany start, pod koniec pierwszego okrążenia byłem już szósty! Zaatakowałem zawodnika na ostatnim zakręcie wychodząc na P5. W tym samym czasie jeden z rywali chciał nas obydwóch wyprzedzić i niestety wjechał na mnie, przejeżdżając mi po ręce i głowie. Spadłem przez ten incydent wiele pozycji” – powiedział Maciej Gładysz
O pechu może mówić także Franciszek Lassota, który był 69 w kwalifikacjach a do dalszej rywalizacji przeszło pierwszych 68 zawodników. Finał Mini wygrał bułgarski kierowca Nikola Tsolov przed Rashid Al Dhaheri i Anatoly Khavalkin.
W juniorskiej OK pojawiły się aż 4 polskie nazwiska. To Tymoteusz Kucharczyk, Kacper Sztuka, Karol Pasiewicz i Victor Obarzanek. Kwalifikację pomyślnie przeszła pierwsza trójka a do niedzielnego finału awansował Pasiewicz i Sztuka. Kucharczyk zakończył swój udział w zawodach na nieukończonym pre finale. Najważniejszy wyścig weekendu wygrał Andrea Antonelli przed Diego Contecha i Martinius Stenshorne. Pasiewicz po stracie 4 oczek finiszował na 18 miejscu a Sztuka po stracie 14 oczek został sklasyfikowany na 31 miejscu.
Mateusz Kaprzyk i Jerzy Spinkiewicz to Polacy, którzy wystartowali w seniorskiej OK. Niestety oboje nie awansowali do finału kończąc zmagania na wyścigach przed finałowych. Spinkiewicz wywalczył 19 miejsce w grupie B a Kaprzyk 22 w grupie A. Finał padł łupem Taylora Barnarda. Za nim finiszowali Kirill Smal i Joseph Turney.
Biegowy KZ2 tym razem bez Polaków. Na niedzielnym podium zobaczyliśmy: Giuseppe Palomba, Giacomo Pollini i Senna Val Walstijna.
Kolejna, ostatnia runda cyklu, odbędzie się za dwa tygodnie (7-10.11.2019) w Castelletto di Branduzzo. Tam też spodziewamy się startu Polaków.
_
Foto. Maciej Gładysz