Kartingowcy na Verva Street Racing 2017
Podczas gdy wszystkie oczy skierowane były na finał światowy w Lonato w Płocku odbywała się niecodzienna impreza. Tegoroczna Verva Street Racing zorganizowana została na tamtejszym stadionie a przejazdy kartingowców w ich oficjalnych wózkach były dodatkową atrakcją, która bardzo entuzjastycznie została przyjęta przez kibiców.
Namioty promotorów dwóch serii kartingowych, Rotax i ROK CUP Poland zostały przygotowane na przyjęcie odwiedzających jeszcze przed rozpoczęciem imprezy. Mimo, że pogoda nie była sprzyjająca zawodnicy zaprezentowali się doskonale! Warto wspomnieć, że w „wyścigu pokoleń” tor był mokry a kartingowcy wyjechali na oponach typu „slik”, czyli do jazdy po suchym torze! Wszyscy zaprezentowali się świetnie i obeszło się bez niepotrzebnych incydentów.
Zmagania na torze na żywo oglądało ponad 30 000 osób. Dla samych zawodników była to też niecodzienna sytuacja. Start przed tak ogromną publicznością to coś, czego w zawodowym kartingu na polskich torach (jeszcze) nie doświadczyli.
W towarzystwie gwiazd motorsportów wspieranych przez PKN Orlen a także zawodników Akademii Orlen Team zaprezentowało się 20 kartingowców, którzy na codzień startują w profesjonalnych rozgrywkach pucharowych. W paddocku i na torze mogliśmy oglądać m.innymi Sławomira Murańskiego, Kacpra Bieleckiego, Miachała Białach, Borysa Rogala, Jakuba Kolasa, czy Natalię i Macieja Gładysz. Z serii pucharowej ROK CUP Poland szerokiej publiczności zaprezentowali się m.innymi Franek Czapla, Franek Hałatnik, Olaf Tyrakowski, Patryk Pawlikowski, Kacper Nadolski, Antoni Kosiba, Jan Grabowski, Kacper Turoboyski i Juian Śmiechowski.
Nie zabrakło też najstarszego Rokkersa w naszym kraju – Pana Janusza Gładysza (nr startowy 421), który dokładnie opowiadał o sporcie kartingowym wszystkim zainteresowanym, w tym ekipie Orlen Team 🙂
Dodatkową atrakcją był live timing z Lonato, który wyświetlany był na ekranach pod namiotem promotora ROK CUP Poland. Wszyscy niemal na żywo mogli zatem obserwować jak Polacy radzą sobie w finale światowym.
Zawodnicy z przyjemnością udostępniali swoje maszyny i wielu młodziutkich adeptów miało możliwość zasiąść za kierownicą gokarta i poczuć się niemal jak zawodowiec 🙂
Karting po raz kolejny zaprezentował się z bardzo pozytywnej i rodzinnej strony. Szerokie zainteresowanie widzów, wywiady dla telewizji, pokazy sprzętu i rozmowy z samymi zawodnikami na pewno były wielką atrakcją dla wszystkich fanów motorsportu.
Oby więcej takich imprez!
–
foto. Paweł Nadolski