Dąbski: Nie mam nic do stracenia!
Kolejnym po Karolu Baszu fabrycznym kierowcą, który startuje w WSK Masters we włoskiej La Conce jest zawodnik Praga Racing Kart Karol Dąbski. Zwycięzcę Rotax Max Challenge w 2011 roku w Polsce i uczestnika kilku finałów światowych tej serii w tym sezonie będziemy również oglądać w kategorii KF.
Po wyścigach eliminacyjnych Dąbski jadący w barwach teamu Praga Racing Kart zajmuje 26. lokatę. Ta pozycja dała mu bezpośredni awans do prefinału włoskiej imprezy. Jednak wyścigi eliminacyjne to walka Karola nie tylko z przeciwnikami, ale również zmagania z właściwymi ustawieniami. – W heatach cały czas ustawiałem podwozie, ponieważ w czasówce zrobiliśmy kilka błędów w nastawach gokarta i niestety musiałem startować z dalekich lokat – przekonuje Karol Dąbski. – Starałem się jechać tak, by nie uczestniczyć w żadnym wypadku, ponieważ mogłoby to zakończyć się dużą ilością punktów.
Karol Dąbski.
Karol, który w kolejnych wyścigach eliminacyjnych zajmował odpowiednio 12., 14. i 13. miejsce awansował do kolejnej, finałowej fazy imprezy w Muro Leccese. W niedzielę decydujące wyścigi. – Tak naprawdę będziemy musieli powalczyć jeszcze silnikowo, by móc nawiązać walkę z Vortexem i TM, ponieważ tylko oni mają na te zawody silniki z tego roku, ja jak narazie używam Iame z zeszłego. Jutro jednak muszę dać z siebie wszystko! Nie mam nic do stracenia. Trzymajcie kciuki!
Źródło: magazyn Polski Karting
autor: Paweł Surynowicz
fot. JB Agency – Jana Bakova