Lonato nie zaskoczy Basza
Przed nami kolejny tydzień sezonu kartingowego, który w Europie rozpoczął się na dobre. Po otwierających 2013 rok zawodach WSK na włoskim torze La Conca i Pucharze Zimy w hiszpańskim Campillos pora na zimową imprezę na South Garda Karting w Lonato. Kartingowcy rozpoczęli przygotowania do Winter Cup we Włoszech w prawdziwie zimowej atmosferze. Wśród nich jest również Karol Basz, jedna z głównych postaci I rundy WSK Master Series w Muro Leccese.
Karol Basz w barwach Tony Karta. Fot. Łukasz Iwaniak (Media4U)
Przypomnijmy. Dwa tygodnie temu na jednym z najsłynniejszych torów we Włoszech, La Conca, odbyła się I runda prestiżowej serii WSK. Rywalizowali w niej kierowcy kategorii KZ2, M60, KF i KF Junior, wśród których było pięciu Polaków. Czterech z nich to fabryczni kierowcy ścigający się w KF z Karolem Baszem na czele, jednym z najlepszych kierowców z Polski w kartingowej ekstraklasie. Basz potwierdził wysoki poziom i świetną dyspozycję wygrywając przedfinał zawodów i prowadząc w finale przez kilkanaście okrążeń. Wówczas defekt silnika pozbawił go zwycięstwa na przedostatnim okrążeniu wyścigu.
Karol Basz, który z Muro Leccese przeniósł się do Lonato, by z zespołem fabrycznym Tony Karta rozpocząć przygotowania do zawodów Winter Cup, przez kilka dni gościł również w rodzinnym Krakowie. Korzystając z okazji zapytaliśmy go o pierwsze wrażenia wydarzeń początku sezonu oraz współpracy z nowym teamem.
– Swój występ na La Conce oceniam bardzo dobrze. Wszystko było świetnie przygotowane – mówił nam Basz. – W Birelu na pewno by mi to tak łatwo nie przyszło, czyli wygrana w przedfinale zawodów i prowadzenie przez prawie cały wyścig w finale. Jestem bardzo zadowolony z pracy zespołu Tony Karta.
Przed Karolem zimowe zawody w Lonato i wszystko wskazuje na to, że rozegrane będą właśnie w zimowej aurze, bowiem śnieg wciąż sypie w regionie Brescii, gdzie znajduje się South Garda Karting. Basz jednak jest dobrej myśli. – Myślę, że w Lonato będzie jeszcze lepiej niż na La Conce, mam taką nadzieję. Zrobię wszystko, aby było lepiej, ale do zawodów podchodzę na sporym luzie. Będzie opór! – mówi polski kierowca, dla którego tor w Lonato nie stanowi żądnych tajemnic. Jednak Karol gdzie indziej czuje się doskonale.
– Najlepiej czuję się na Suzuce w Japonii, ale też na La Conce właśnie. To są moje dwa ulubione tory. Lonato też nie jest złe, ale to już jest stary tor, w sumie są tam same nawroty, nic szczególnego się nie dzieje.
Kilka miesięcy temu Karol Basz rozpoczął współpracę z młodziutkim Kubą Greguła, który w roku ubiegłym debiutował na polskich torach. Obaj są z Krakowa i często spotykają się na torze, by wspólnie trenować. Zimą zwłaszcza na torach halowych. – Aby utrzymać kondycję. Chcę również, aby Kuba dobrze się przygotował do sezonu 2013. Wierzę, że nasze wspólne treningi przyniosą oczekiwany skutek. Przekonamy się już na pierwszych zawodach, w których będzie startował. Póki co nasza współpraca dobrze się układa i obaj jesteśmy z niej zadowoleni – przekonuje Karol Basz, którego już od środy będziemy obserwować na torze w Lonato.
Karol Basz i Kuba Greguła na jednym z torów halowych. fot. Przemysław Wójcik
żródło: magazyn Polski Karting
autor: Kuba Wesołowski
fot. Łukasz Iwaniak/Media4U, Przemysław Wójcik