Kilka pytań do Karola Basza…
Przed nami zawody I rundy WSK Euro Series we włoskim Muro Leccese. Tor La Conca to specjalność jednego z najlepszych polskich kierowców kartingowych Karola Basza. Tuż przed kolejnym weekendem wyścigowym kierowca Tony Karta odpowiedział na kilka naszych pytań.
Polski Karting: Kolejny weekend przed tobą. Znów zobaczymy Cię wśród najelpszych na torze, który doskonale znasz. Mamy nadzieję, że znów się spotkamy podczas zawodów we Włoszech…
Karol Basz: To fakt. Startuję już w najbliższy weekend. Kolejny punkt programu to Euro Series w La Conce. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej i liczę na waszą obecność. Bardzo dobrze, że byliście w Lonato, ponieważ brakuje takich newsów na gorąco z zawodów. Pamietam z dawnych lat, że tylko ja byłem na takiej rangi zawodach. Nie było nawet zawodników z Polski, nie mówiąc o dziennikarzach. Widać, że rynek kartingowy w Polsce rozwija się coraz bardziej.
Może zanim zapytamy cię o podsumowanie zawodów w Lonato, z twojej subiektywnej strony.. Jestes obecnie najbardziej doświadczonym kierowcą z Polski w kartingowej ekstraklasie, można powiedzieć wizytówką polskiego kartingu.. Nie nudzisz się? Jak odbierasz swoją obecność w kartingu? Czy nie jest pora na jakąś zmianę? Czy może już podjąłeś decyzję, że zostaniesz zawodowcem?
Tak, to prawda. Już długo jeżdżę w kartingu, ale cieszę się z tego ponieważ startuję w jednym z najlepszych teamow kartingowych i chcę osiagnąć dobry wynik z nimi. Jeśli miałbym możliwość startów w samochodach lub formule już dawno bym to zrobił, ale niestety nikt nie chce pomóc, więc wolę być w tym miejscu, w którym aktualnie jestem.
To dziwne. Nikt się nie interesował Karolem Baszem?
Takie są fakty. Było kilka firm, które się interesowały, ale żeby jeździć w Formule Renault 2.0 trzeba naprawdę dużo pieniędzy.
Jak ocenisz Winter Cup? Organizacyjnie, sportowo, medialnie…
Oceniam słabo jeśli chodzi o organizację. To sę jedne z najgorszych zawodow w sezonie. Nie lubię ich. Jest za dużo ludzi startujacych a przy tym bardzo słaba organizacja. Zawsze tak było, dlatego nie biorę tych zawodów zbytnio pod uwagę.
Ścigasz się od wielu lat zagranicą, byłeś na wielu torach, tych najlepszych… Jak na tym tle wygląda Polska?
Polska z tej perspektywy wyglada słabo. Nie mamy profesionalnych torow, takich jak na przykład La conca, Lonato.
Gdzie widzisz siebie za kilka lat?
Powiem szczerze, że jeszcze dużo odstaję od Anglików, Włochów czy też Francuzów. Moim marzeniem to DTM, ale poczekajmy, zobaczymy jak to bedzie.
PK: Czy jest ktoś, na chwilę obecną, kto może w przyszłości pójść w twoje ślady? To pytanie o zawodników ścigających się w Polsce…
Mam swojego kandydata. Jest w Krakowie młody chłopak, który znakomicie odnajduje się za kierownicą. To Kuba Greguła. Spędziliśmy ostatnio trochę czasu na treningach na hali i muszę powiedzieć, że będzie z niego materiał na dobrego kierowcę. Mam nadzieję, że już niebawem usłyszymy o nim znacznie więcej. To o czym mówiłem wcześniej. Cieszę się, że jest w Polsce kolejne pokolenie, które coraz lepiej radzi sobie nie tylko w kraju ale i zagranicą. Myślę, że Kuba znajduje się w tym gronie
rozmawiał Paweł Surynowicz (Polski Karting)fot. Łukasz Iwaniak