Oczy Europy na La Conce
W najbliższy weekend odbędzie się I runda WSK Euro Series. Oczy całej Europy skierowane będa znów na tor La Conca w Muro Lecesse. Tym razem startują rozgrywki europejskie tej prestiżowej serii kartingowej. Znów na listach startowych pojawiły się polskie nazwiska. Na La Conce zobaczymy pięciu Polaków.
Jednak magnesem, który przyciąga kibiców na zawody w ramach WSK Euro Series jest gwiazda Michaela Schumachera, który zapowiedział swój start w najwyższej kategorii – KZ1. Siedmiokrotny mistrz świata F1 wystartuje w doborowym gronie, wśród najlepszych zawodników kartingowych świata.
Michael Schumacher wystartuje w WSK Euro Series w kategorii KZ1.
Z Schumacherem ścigać się będą włoscy mistrzowie świata Marco Ardigo, Davide Fore, Flavio Camponeschi czy mistrz świata z Francji Arnaud Kozlinski. W tej samej kategorii wystartują również inni utytułowani zawodnicy, Holender Jorrit Pex, Anglik Jordon Lennox Lamb, Włoch Paolo de Conto czy wschodząca gwiazda kartingu z Holandii Max Verstappen, syn byłego kierowcy F1 Josa, który miesiąc temu tryumfował w Muro Lecesse w I rundzie WSK Master Series, a później w pięknym stylu wygrał Winter Cup w Lonato.
Bartosz Idźkowski
Na La Conce nie zabraknie również Polaków. W KZ2 wystąpi Bartosz Idźkowski, który w tej kategorii ściga się już drugi sezon. Zawodnik Dann Trans Karting Team Poland po raz kolejny wystartuje na tym torze w 2013 roku. Bartka widzieliśmy bowiem w popularnej "Wuesce" w inaugurujących sezon zawodach Master Series. Warto wspomnieć, że Idźkowski również będzie miał nie lada przeciwników. Litwin Simas Juodvirsis to przecież mistrz Europy tej kategorii z ubiegłego roku. Holender Marijn Kremers czy Marco Zanchetta to znakomici kierowcy, którzy powalczą o zwycięstwo w pierwszych zawodach cyklu.
W kategorii najmłodszej M60 zobaczymy Michała Kasiborskiego, który występuje w barwach fabrycznego teamu Lenzokart. Młodziutki kierowca z Inowrocławia już w poprzednich zawodach udowodnił, że jest szybki, choć wówczas pechowo zakończył swój udział. Kasiborski, aktualny mistrz Polski w tej kategorii, wystartuje wśród 34 kierowców zgłoszonych do zawodów, a o najwyższe miejsca bić się będzie z pewnością z młodymi wilkami teamu Baby Race. Wierzymy, że znów zobaczymy jego szybką jazdę na tym torze, którą obserwowaliśmy przed kilkoma tygodniami.
Michał Kasiborski
I wreszcie kategoria KF z najliczniejszą reprezentacją naszych kierowców. Zacznijmy od Karola Basza jadącego w barwach Tony Karta, którego na La Conce pod koniec stycznia widzieliśmy już na prowadzeniu w wyścigu finałowym. Już czekaliśmy na hymn Polski, ale krakowianin zakończył wyścig na ostatnim okrążeniu, co uznano za największy pech minionego miesiąca. Czy tym razem za sprawą Karola usłyszymy Mazurka Dąbrowskiego?
Łatwo nie będzie, choć Polak wymieniany jest w gronie faworytów. Obok takich kierowców jak Francuz Dorian Boccolacci, Włoch Felice Tiene, Anglik Ben Barnicoat czy niesamowity duet teamu Kosmic Armand Convers z Francji i Nicklas Nielsen z Danii. To właśnie ich widzieliśmy w rolach głównych ostatniej imprezy w Lonato. Convers dokonał rzeczy niebywałej, przebijając się z repasażu przyjechał na metę drugi, a Nielsen w pięknym stylu pokonał Maxa Verstappena w biegu przedfinałowym i tylko pech pozbawił go równie ciekawej batalii o zwyciestwo w finale.
Pechowe ostatnie okrążenie Karola Basza w La Conce miesiąc temu.
Nie zapominajmy o dwóch pozostałych Polakach w składzie KF. Igor Waliłko na South Garda Karting w Lonato, jednym z jego ulubionych torów, był bardzo szybki. Jechał na czołowych lokatach w biegach kwalifikacyjnych, jednak w finale zameldował się na odległym miejscu po kilku incydentach. Polski kierowca fabrycznego zespołu Lewisa Hamiltona zaliczył najwięcej "kontaktów" z rywalami podczas Winter Cup i miejmy nadzieję, że limit pecha na ten sezon już wyczerpał. Waliłko potrafi jechać szybko. W Lonato prowadził w jednym z heatów, a pod koniec ubiegłego roku wygrał tam zawody pucharowe Trofeo d’Industria. To był sukces, który w Polsce przeszedł bez większego echa, jednak w Europie zauważono młodego kierowcę z Zielonej Góry i zapisano w notesach jego nazwisko. Teraz pora na powtórkę wysokiej dyspozycji Igora na torze La Conca, który również zna doskonale.
Igor Waliłko potrafi być szybki
Trzecim Polakiem, którego zobaczymy w kategorii KF jest Karol Dąbski. Kierowca fabryczny Praga Kart Racing pechowo rozpoczął tegoroczny sezon. Najpierw niezbyt udany weekend w Muro Leccese, później równie pechowy w hiszpańskim Campillos podczas Winter Cup serii Rotaxa, i wreszcie start w Lonato zakończony wypadkiem. Dąbski, który nie ma szczęścia w pierwszych tygodniach tegorocznego sezonu zapowiada walkę podczas I rundy WSK Euro. Doskonale wiemy, że potrafi być niezwykle szybki, co udowadniał podczas finału światowego w Emiratach Arabskich i wyścigach Eurochallenge Rotaxa. Miejmy nadzieję, że potencjał, który drzemie w Karolu eksploduje właśnie w ten weekend. Pytanie tylko czy zespół, który dysponuje silnikami nieco starszej generacji niż konkurencja stanie na wysokości zadania.
Karol Dąbski w barwach Pragi
Przed nami ciekawie zapowiadający się weekend. La Conca jak magnes przyciąga kibiców kartingu z Włoch. Ci z północy obserwować będą z pewnością puchar Wiosny w Lonato, ci z południa tłumnie zmierzają do Muro Leccese, by podziwiać najlepszych kierowców świata. Od czwartku ponad dwustu kartingowców rozpocznie oficjalne treningi na tym słynnym torze na południu Półwyspu Apenińskiego. My trzymać kciuki bedziemy za Polaków, choć głodni wyścigów po zimowej przerwie, równie głośno dopingować będziemy wszystkim, zwłaszcza tym najmłodszym.
źródło: magazyn Polski Karting
autor: Paweł Surynowicz
fot. Łukasz Iwaniak, DTK