Medal dla Polski w karting slalomie!
Emilia Rotko i Karol Król wywalczyli dla Polski brązowy medal w karting slalomie podczas II Igrzysk Sportów Motorowych w Marsylii. To drugi krążek dla naszej reprezentacji, po tym jak w sobotę, na podium w driftingu stanął również Jakub Przygoński. W niedzielę rywalizacja na torze Paul Ricard dobiegła końca.
Czwarty dzień FIA Motorsport Games rozpoczął się wczesnym rankiem od ćwierćfinałowych pojedynków w karting slalomie. Emilia Rotko i Karol Król jechali jak z nut i pewnie pokonali duet z Ukrainy. W półfinale przyszło im się zmierzyć z Belgami. Po pierwszych dwóch przejazdach rywale mieli cztery sekundy przewagi, ale koncertowa jazda Króla dała Polsce przewagę 10 sekund przed ostatnim pojedynkiem. Niestety naszej zawodniczce w czasie jazdy odsunął się fotel, przez co wypadła z toru i straciła sporo czasu. Belgowie wygrali różnicą jednej sekundy.
– Zgłosiliśmy to oczywiście sędziom, bo karty dostarczali organizatorzy i sami nie mogliśmy w nich nic zmieniać. Powiedzieli jednak, że sobie wymyślamy i próbujemy oszukiwać. W pojedynku o trzecie miejsce z Estończykami problem powrócił zarówno u nas, jak i naszych rywali. Wówczas sędziowie zajęli się sprawą i powtórzyli nasz bieg. Niestety było już za późno na weryfikację półfinału – przyznała Rotko.
Walka o trzecie miejsce była zacięta, ale mimo wielu emocji, niepewności i przedłużającego się oczekiwania, nasi młodzi zawodnicy zachowali zimną krew. Tor pokonywali w doskonałym tempie i praktycznie bez błędów. Po ostatnim przejeździe Karola Króla w górę powędrowały ręce całej polskiej drużyny, która kibicowała duetowi kartingowców. Ich osiągnięcie jest o tyle wyjątkowe, że w Polsce tylko jeden klub szkoli zawodników do startów w slalomie, podczas gdy w Belgii i Niemczech (krajach finalistów) jest ich mnóstwo.
– Radość jest ogromna, bo choć chcieliśmy oczywiście walczyć o medale, nie spodziewaliśmy się przed wyjazdem, że będziemy tak konkurencyjni. Nasze umiejętności okazały się wystarczające, by wygrywać z krajami, które w karting slalomie rozdają karty na całym świecie. To wielka satysfakcja – przyznał Karol Król.
Rywalizację Polaków na FIA Motorsport Games w Marsylii zakończyli specjaliści od kartingowego sprintu. Borys Łyżeń (11 lat) – najmłodszy uczestnik całych igrzysk sportów motorowych – startował w kategorii junior z odległej pozycji ze względu na kraksę podczas jednego z wyścigów kwalifikacyjnych. Mimo to odrobił kilka pozycji i po 26 okrążeniach wpadł na metę jako 12. zawodnik.
– W moich wyścigach startuję w innej kategorii, ale tutaj bardzo mi się podobało. Myślę, że chciałbym tu wrócić i powalczyć o wyższe miejsce. Teraz mój plan to jeździć, jeździć, jeździć i być najlepszym na świecie – powiedział młody zawodnik.
W kategorii seniorów, Adrian Łabuda również zakończył ściganie na 12. miejscu, jadąc niemal cały wyścig tuż za plecami pierwszej dziesiątki. – Nie mieliśmy okazji wcześniej poznać tego toru, a ja na co dzień również nie ścigam się w tej formule, ale bardzo mi się spodobało. Po ponad pół godziny jazdy i 32 okrążeniach czuć duże zmęczenie, ale taka jazda daje również ogromną frajdę. Nie mogłem powalczyć o więcej, bo po kwalifikacjach musieliśmy wymienić silnik, który miał trochę inaczej ustawioną przepustnicę. Musiałem się przyzwyczaić do nowego ustawienia podczas jazdy, co nie było łatwe, ale ostatecznie skończyłem w jednej trzeciej stawki, więc nie jest źle – podkreślił młody zawodnik.
Przed trzema laty, podczas I Igrzysk Sportów Motorowych w Rzymie, Polacy wywalczyli jeden srebrny medal w GT. Sięgnęli po niego Artur Janosz i Andrzej Lewandowski. Start w Marsylii przyniósł dwa brązowe medale, czwartą lokatę Karola Basza i Marcina Jedlińskiego oraz świetny występ kwartetu w karting endurance (dopóki mieli do dyspozycji swój początkowy kart). Biało-czerwoni zaznaczyli swoją obecność wśród 72 nacji z całego świata i z pewnością nabrali apetytu, bo większość zawodników zapowiedziało już wytężone treningi i jeszcze lepsze przygotowania do kolejnej edycji FIA Motorsport Games za dwa lata w Walencji.
_
informacja PZM