Mistrzostwa Euro po raz pierwszy
Tor w Portimao (Portugalia) gościł uczestników pierwszej rundy Kartingowych Mistrzostw Europy w kat. OK/OKJ. W 150-osobowej grupie zawodników znaleźli się także Polacy. Dla niektórych z nich był to debiut w zawodach najwyższej rangi.
Do finału OKJ awansował Maciej Gładysz i Jan Przyrowski. Janek po świetnej „czasówce” (najlepszy wynik w swojej grupie) zaliczył również dobre wyścigi kwalifikacyjne i na półmetku zawodów zajmował 5 miejsce. W SuperHeacie nieco stracił i finał rozpoczynał z 13 miejsca. Finiszował ósmy, ale kara za zderzak cofnęła zawodnika ponownie na 13 pozycję. Janek zanotował także najlepszy czas w finale! Na 10 miejscu przyjechał natomiast Maciej Gładysz, co było awansem aż o 15 pozycji. Do finału nie awansował Marcel Kasprzycki, któremu zabrakło niewiele. 38 miejsce i strata kilku punktów to niezły wynik jak na debiut w Mistrzostwach Euro. Na dalszym, 65 miejscu, sklasyfikowany został kolejny debiutant – Iwo Beszterda.
W finale OK pojechał jedynie Karol Pasiewicz, ale wyścigu niestety nie ukończył. Maksymilian Obst, Jakub Rajski, Gustaw Wiśniewski i Maksymilian Angelard udział w zawodach zakończyli na kwalifikacjach. Liczymy na lepszy wynik następnym razem!
Niestety podczas dekoracji zawodników na podium doszło do skandalicznego zachowania rosyjskiego kierowcy, który pod szyldem włoskiej flagi wystąpił w zawodach. Jeszcze przykrzejsze jest to, że popularne media piszą głównie o skandalu a nie o samych zawodach. Również w Polsce wyniki naszych kierowców są mniej ważne niż sensacja a to nie pierwszy raz, gdzie „klikalność” wygrywa z „informacją sportową” i choćby minimalnym docenieniem startujących zawodników.
Gratulujemy Polakom i życzymy powodzenia na następnej rundzie. Ta odbędzie się w hiszpańskiej Zuerze pod koniec kwietnia.
_
fot. Maciej Gładysz FB