Rotax Finals 2019. Polacy bez podium.
We włoskim Sarno rozstrzygnięto 20 edycję Rotax Grand Finals. Na zawody przyjechała 9 osobowa grupa Polaków, którzy wcześniej wywalczyli przepustki uprawniające do startu w imprezie. Trwające tydzień zawody obejmowały okres treningów, kwalifikacji oraz najważniejszych wyścigów – finałów. Choć w początkowej fazie zawodów Polacy rodzili sobie dobrze, to podczas sobotniej dekoracji na podium triumfowali inni.
Jednym z faworytów kategorii DD2 Masters był Sławomir Murański. Zawodnik po dobrej czasówce (4 miejsce w grupie) przystąpił do pierwszego heatu, w którym pechowo doświadczył kontuzji. Wszystko za sprawą mocnego zderzenia z rywalem, do którego doszło w początkowej fazie wyścigu. Groźnie wyglądający wypadek uniemożliwił kontynuowanie ścigania. Sobotni finał zwyciężył Roberto Pesevski przed Rudy Champion i Matias Rodriguez. Kyrylo Biryuk nie ukończył pre finału i nie awansował do finału głównego.
O wielkim pechu może również mówić Juliusz Ociepa. Najmłodszy polski reprezentant (Micro Max) rozpoczął dobrze i z dnia na dzień podkręcał tempo. Kwalifikacje podsumował 8 a przed finał 13 miejscem. Dramat rozegrał się w finale. Ociepa rozpoczął bardzo dobrym startem a po 5 okrążeniach był już liderem. Rywalizacja pomiędzy najlepszą trójką trwała do lini końcowej wyścigu, którą Ociepa przekroczył na 2 miejscu. Początkowa radość przerodziła się w euforię po tym jak lidera ukarano i Ociepa wskoczył na 1 miejsce! Chwilę później na naszego zawodnika nałożono również karę i spadł w klasyfikacji na dalekie, 25 miejsce. Kara dotyczyła sytuacji, do której doszło tuż przed metą. Wg sędziów doszło do kontaktu z rywalem a następnie rywal został lekko wypchnięty z toru przez Ociepę. Ostatecznie na pierwym miejscu podium stanął Urwin Jay. Kolejne miejsca zajęli Bishop Macauley i Trindade Salvador.
Równie ciekawie było także w juniorach. W tej kategorii startowało aż 3 Polaków. To Marcel Surmacz, Oliwier Pyłka i Gustaw Wiśniewski. Gutek udział w Grand Finals zakończył na przed finale notując 17 wynik w swojej grupie. Zawody świetnie rozpoczął Pykła, który wygrał czasówkę w swojej grupie oraz utrzymał pole position w prefinale. Startując w pierwszego miejsca w wielkim finale był niewątpliwie faworytem do zwycięstwa. Problemy pojawiły się na 12 okrążeniu, w którym Pyłka został uderzony przez rywala i stracił kontrolę nad kartem. To przełożyło się na spadek w okolicach 12 miejsca. Po tym incydencie zawodnik nie był w stanie nawiązać walki z rywalami. 11-sty na mecie został ostatecznie zdyskwalifikowany. Powód – złamanie regulaminu przez niesportowe zachowanie po wyścigu. Więcej szczęścia miał Marcel Surmacz. Szósty po kwalifikacjach i piąty w przed finale swojej grupy Surmacz finał rozpoczynał z 6 miejsca. Zawodnikowi udało się unikać incydentów, które miały miejsce na torze i finał podsumował 8 miejscem. Kary nałożone na rywali sprawiły, że Polak awansował o 2 oczka w górę. Zwyciężył Clay Osborne przed Sacha Maguet i Jason Leung.
W Mini Max rywalizował Kacper Turoboyski. 20 po czasówce oraz 6 po całej sesji kwalifikacji sprawiał dobre wrażenie. Skrzydeł podcięła kara w przed finale, która spowodowała, że zawodnika sklasyfikowano na dalekim 21 miejscu. W wyścigu finałowym udało się odrobić jedynie 2 oczka. Zwyciężył Jolan Raccamier przed Andy Ratel i Costa Toparis.
Wśród zawodników DD2 rywalizował Kacper Bielecki. 27 po kwalifikacjach zanotował 16 rezultat w pre finale i awansował do finału głównego. Finiszował 12, ale kara „za zderzak” zepchnęła go na 20 miejsce. Na najwyższym stopniu podium stanął obrońca pole position Petr Bezel, przed Nicolas Picot i Xen De Ruwe.
W seniorach oglądaliśmy Jakuba Kolasę. Zawodnik kwalifikacje podsumował na 43 miejscu a w przed finale nieco odrobił straty i finiszował 15. Niestety do awansu do finału zabrakło kilku punktów. Zwyciężył Axel Saarniala przed Guy Cunnington i Elia Galvanin choć na mecie teoretycznie pierwszy pojawił się Cunnington. Początkowy remis, przełożył się ostatecznie na zwycięstwo Saarniala.
_
foto. Rotax Karting