Basz: W Tonym dotarliśmy się od razu
W miniony weekend na torze w Sarno pod Neapolem rozegrano drugą rundę WSK Master Series. W zawodach wystartowało sześciu polskich kierowców, najwięcej w kategorii KF. Pierwsze zwyciestwo w sezonie na torze Sarno zaliczył Karol Basz, kierowca Tony Kart Racing Team. Tuż po zwycięstwie z polskim kierowcą rozmawiał Paweł Surynowicz, dziennikarz Polskiego Kartingu.
Runda Mastera w Sarno była dla ciebie bardzo udana. Pierwsze zwycięstwo w sezonie, na które czekałeś kilka tygodni, choć już w pierwszej imprezie mogłeś wrócić do kraju zwycięsko. Jednocześnie zasygnalizowałeś wszystkim, że zmiana teamu i twoja forma to prognoza, że będziesz jechał w tym sezonie bardzo szybko. Jak się czujesz po pobycie na najwyższym stopniu podium?
To prawda, na pierwszej rundzie brakowało jednego okrążenia, aby wygrać pierwszy wyścig w tym sezonie. Zmiana zespołu dała mi to, że wróciłem znów na top i bardzo się z tego cieszę. Jesteśmy bardzo mocni na tą chwilę. Drugie podium w tym sezonie, jest wręcz idealnie! Najważniejsze jest, aby to kontynuwać to do końca sezonu.
Jaki był przepis na zwycięstwo w Sarno? Czy coś specjalnego czy po prostu na tyle się dotarliście z zespołem, że "maszyna zadziałała"?
Już po pierwszych testach w tym sezonie byliśmy dotarci. Brakowało tylko troszkę szczęścia, tak jak na pierwszej rundzie WSK Master w La Conce, gdzie zabrakło jednego okrażenia do mety, aby wygrać wyścig. W Sarno od pierwszego dnia byłem bardzo szybki, rozgrałem to troszkę taktycznie, ponieważ nie chciałem cisnąć podczas wyścigów oraz treningow na 100 procent, szczególnie skupiłem się na oszczędzaniu opon.
Jak oceniasz start Karola Dąbskiego? Po eliminacjach był tuż za tobą, z identyczną liczbą punktów. Nie obawiałeś się jednocześnie, że przybył ci kolejny rywal?
Karol zrobił duży krok do przodu podczas tych zawodów, ponieważ na wcześniejszych imprezach miał problemy podwoziowe i nie był szybki. W Sarno dojeżdzal wysoko w biegach kwalifikacyjnych i cieszę się, że drugi Polak jechał w czołówce, gdzie naprawdę nie jest łatwo. Szkoda, że zabrakło mu trochę szczęścia w przedfinale i finale.
Za chwilę powtórka w WSK Euro w Neapolu. Plan minimum?
Te zawody były dla nas testem przed Euro Series. Myśle, że dobrze się przygotowaliśmy i jesli szczęście dopisze i wszystko zagra tak jak ostatni weekend to jesteśmy w stanie powtórzyć ten sukces.
Co sądzisz o powołaniu nowej serii kartingowej w Polsce, na wzór WSK – obejmującej kraje nadbałtyckie i Polskę? Są takie plany, między innymi kategoria KF. Wystartowałbyś w niej?
Cieszę się, że coś zaczyna się powoli ruszać w kartingu w Polsce. Nie wiem czy wystartowałbym w takiej serii, ale napewno przyjadę obejrzeć takie zawody i może też potrenuję przed weekendem wyścigowym.
rozmawiał Paweł Surynowicz (Polski Karting)