Było pechowo, ale jestem zadowolony
Karol Basz na podium I rundy WSK Euro Series. Polak po niewiarygodnym wyścigu w jego wykonaniu uplasował się na drugim miejscu. Do finału ruszył z 12. pola! Tuż po wyścigu rozmawiał z nim dziennikarz magazynu Polski Karting, Paweł Surynowicz.
Karol, serdecznie gratulujemy świetnego wyścigu i pięknej jazdy. Mówią, że jesteś terminatorem, zwłaszcza na La Conce. Twoje wrażenia na gorąco, tuż po dekoracji.
Dziękuję serdecznie. Było trochę pechowo. Master Series praktycznie wygrałem, zabrakło mi jednego okrążenia. Teraz w przedfinale dostałem "strzała" na drugim okrążeniu i spadłem na ostatnią pozycję. Odrobiłem później do dwunastej i przez to w sumie "przegrałem" tę dzisiejszą wygraną.
Startowałeś z samego środka, przez moment było niebezpiecznie...
Startowałem z dwunastej pozycji. To jest najgorsza pozycja, bo jesteś w środku. Wszyscy wypychają się. Straciłem tam dużo czasu. Brakowało bardzo mało, sam widziałeś. Na ostatnim zakręcie brakowało minimalnie, abym wygrał ten wyścig.
Nowe opony?
Tak, cała pierwsza piątka jechała na nowych oponach. To oczywiście wielki plus w wyścigu.
W nowym zespole prezentujesz się znakomicie.
Jestem bardzo zadowolony z tej zmiany na zespół fabryczny Tony Karta, ponieważ jest dużo łatwiej. Praca z nimi jest naprawdę zadowalająca. Liczymy na dobre miejsce w klasyfikacji generalnej.
Śledziliśmy wyścig i naprawdę obawialiśmy się, aby nic się nie stało, abyś wytrzymał to psychicznie i sprzętowo, ale muszę przyznać, że pierwsza trójka tego wyścigu to naprawdę klasa światowa.
Dziękuję bardzo i pozdrawiam wszystkich kibiców kartingu z Polski!
rozmawiał Paweł Surynowicz (magazyn Polski Karting)