Bezśnieżne Lonato rozjeżdżone
Czwartkowe treningi przed 18. edycją Pucharu Zimy we włoskim Lonato zakończyły przygotowania zawodników do tej imprezy. Po dzisiejszych treningach już wiemy, że zima kartingowcom nie groźna, bowiem po zalegającym na nitce toru śniegu nie ma już śladu. Ślad zostawiła za to guma z opon ponad dwustu pięćdziesięciu kierowców z całego świata.
W Lonato startuje jedenaścioro Polaków. Na listach startowych każdej kategorii widnieją nazwiska polskich kierowców. W KZ2 Jakub Głowacki i Bartosz Idźkowski. W KF kierowcy fabryczni Karol Basz, Karol Dąbski, Igor Waliłko i Michał Grzyb. Wśród juniorów KF siostry Julia i Wiktoria Pankiewicz, Szymon Szyszko, Marcel Grudziński oraz Łukasz Korbela. Warto wspomnieć, że w składach polskich zespołów oprócz rodzimych kierowców znajduje się też kilka bardzo znanych zagranicznych nazwisk. Między innymi w DTK, zespole w którym ściga się Bartosz Idźkowski, startuje Davide Fore, pięciokrotny mistrz świata w kartingu. Natomiast w Speedkart Christopher Zani, dwukrotny zwycięzca finału światowego w prestiżowym Super Roku oraz Gabriele Bensi i Eduardo Salmaso.
Szymon Szyszko
Dzisiejsze treningi rozwiały wszystkie wątpliwości co do warunków na torze. W poniedziałek i wtorek trenować było nie sposób z uwagi na opady śniegu i pokaźną kilkucentymetrową warstwę białego puchu na nitce toru. Dopiero we środę po południu sytuacja wróciła do normy, choć jeszcze dzisiaj cieknąca przez asfalt woda stwarzała liczne problemy kierowcom.
Polacy, do końca dnia testowali sprzęt i ustawienia przed jutrzejszymi czasówkami i wyścigami kwalifikacyjnymi. – Plan wykonałem do końca – mówił po treningach Karol Basz, kierowca KF fabrycznego Tony Karta. – To co miałem zrobić, zrobiłem, choć warunki nie były dzisiaj na torze zbyt dobre. Basz zaliczał się dzisiaj do najszybszych kierowców w swojej grupie, plasując się za każdym razem w czołówce. Kolejny z czterech polskich "fabrycznych" Karol Dąbski również mówił o treningowych testach.
– Do ostatniej chwili testowaliśmy dzisiaj gaźniki. Chcemy być dobrze przygotowani do jutrzejszego dnia – powiedział kierowca Pragi. Z kolei Michał Grzyb i Igor Waliłko z każdym wyjazdem jechali coraz szybciej. Obaj doskonale znają ten tor, na którym występowali wielokrotnie. – Chcieliśmy dzisiaj pojechać jak najwięcej okrążeń. Nie mieliśmy szczególnego planu, skupilismy się na jak najdłuższej jeździe, oczywiście coraz szybszej – mówił Michał Grzyb.
Na pierwszym planie Michał Grzyb (242).
W kategorii KZ2 szybki był Bartosz Idźkowski. Widać spory progres w jego jeździe na tym torze. Czas, który uzyskał w ostatnim treningu plasował go w najlepszej dwudziestce kierowców kategorii (startuje 64 zawodników). Z kolei Jakub Głowacki, którego pamiętamy z Lonato, gdy zdobywal dwukrotnie podium w finałach światowych serii Roka, dziś nie odkrywał wszystkich kart. Z pewnością jutro w czasówce zaskoczy wielu.
Wśród juniorów najszybszy był Szymon Szyszko. Mimo, że młody gdańszczanin, podobnie jak Marcel Grudziński, wystąpił dzisiaj tylko w dwóch treningach, zaliczał się do najszybszych w swojej grupie. Plasował się w pierwszej dziesiątce wśród 31 kierowców. Warto wspomnieć, że w KF Junior startuje 99 kierowców. POozostała trójka kierowców plasowała się w dolnej części listy wyników. Miejmy nadzieję, że jutro pokażą się z jak najlepszej strony.
źródło: magazyn Polski Karting
autor: Paweł Surynowicz
fot. Łukasz Iwaniak