Rotax Max Challenge Grand Finals
Karol Dąbski zdobył 14 miejsce na światowych finałach Rotax Max Challenge Grand Finals w klasie Senior Max. Tegoroczne mistrzostwa odbyły się 23-26 listopada na torze Al Ain Raceway, ZEA. Karol, który występuje w barwach UniQ racing team, od początku reprezentował wysoki poziom. Po udanych treningach przyszła kolej na prawdziwy test umiejętności – czasówkę. Bezbłędna jazda i dobrze przygotowany sprzęt pozwoliły Dąbskiemu na uzyskanie 3 czasu środowych kwalifikacji (56.835). Stracił on jedynie 0.005 sekundy do 2 w stawce Ben’a Cooper’a, obecnego Mistrza Europy. Pole position zdobył Anglik Sean Babington (56.787).
Dwa z trzech biegów kwalifikacyjnych Polak, może zaliczyć do jednych z najlepszych w swojej karierze. W piątek kierowcy rywalizowali o najlepsze pozycje dwa razy. Karol wygrał pierwszy z heat’ów wyprzedzając anglików: King’a i Brand’a. Niestety zabrakło mu szczęścia w drugim wyścigu, po kraksie na starcie wypadł poza pierwszą 20 i musiał odrabiać straty. Dąbskiemu udało się przebić na 12 pozycję, ale przy próbie walki o 10 miejsce, został zepchnięty przez zawodnika z Francji i cudem obronił się przed "dachowaniem", ostatecznie zajął 22 lokatę. W piątek Karol znów pokazał, że potrafi jeździć na światowym poziomie. Metę ostatniego z biegów eliminacyjnych przekroczył jako drugi, zaraz za Cooper’em i tuż przed Mistrzem Australii Dvid’em Sera. Suma punktów uzbieranych w heat’ach (24) oznaczała 10 pole startowe do przedfinału. Z pole position tym razem wystartował Ben Cooper, 2 był Sean Babington, a 3 David Sera. Kierowcy już w pierwszych okrążeniach rozpoczęli ostrą walkę, nieustannie wymieniając się miejscami. Jedynie zwycięzcy przedfinału – Cooper’owi udało się "odjechać" na bezpieczną odległość na początku biegu, reszta musiała się sporo namęczyć, aby utrzymać dobre pozycje. Drugi na linie mety był David Sera, 3 Sean Babington, zaraz za nim pojawił się Ed Brand. Polak ukończył wyścig na 12 pozycji. Finał dostarczył wszystkim niemałych emocji. Karol tym razem dołączył do grona pechowców, już na początku został wypchnięty poza tor przez innego kierowcę, wrócił do walki tym razem na 27 pozycji, ostatecznie udało mu się wyprzedzić 13 zawodników zdobywając 14 miejsce. Równie rozczarowani mogą inni czołowi kierowcy seniora : Sean Babington (28), czy ukarany czarną flagą Ed Brand (34), a także wicemistrz Europy – Kasper H Jensen, który nie zakwalifikował się do ścisłego finału .Na gratulacje zasługuje triumfator Ben Cooper. Na 2 stopniu podium stanął David Sera, na 3 Japończyk Hirotaka Sasaki.
"Jestem dumny z Karola. W tym roku ciężko pracował i wiele się nauczył. Dziś reprezentuje najwyższy poziom, pokazał, że może rywalizować z najlepszymi kierowcami i osiągać sukcesy. Płynna jazda, analiza sytuacji na torze i ambicja to jego mocne strony. Oczywiście jesteśmy trochę zawiedzeni, bo liczyliśmy na podium, ale oprócz umiejętności i sprzętu, w tym sporcie potrzebne jest też dużo szczęścia." – mówi Josh Hart, mechanik Karola